Archiwum luty 2005


lut 26 2005 Pierwszy dzień nagrań
Komentarze: 1

Mamy za sobą pierwszy dzień nagrań... Mówię w liczbie mnogiej bo chodzi o nasz zespół <Estrellas> (czytać Estrejas). No cóż... Jadąc tam wiedziałam, że potrzeba wiele czasu na nagranie jednego utworu... A co dopiero płyty z dwudziestoma piosenkami:) Niestety nie wszyscy o tym wiedzieli nie to rozumieli... Wyniknęły małe złości i nieporozumienia... Ale także żale... Udało nam się nagrać jeden utwór:) No cóż... Skrzypce jak zwykle pięknie brzmiały:) Nie no serio to Marek (nasz wydawca i nagraniowiec) powiedział że skrzypce spoko więc naprawdę musiało być nieźle... Wkońcu jest muzykiem... Dziś nie mieliśmy zbyt dużo czasu... Więc z wielkim trudem nagraliśmy jeden utwór... Zauważyłam też że nie wszyscy u nas w zespole mają siłę długo śpiewać... Właściwie to śpiewaliśmy zaledwie 2 godzinki a i tak większoś była zmęczona po kilku zaśpiewaniach... Ja jestem do czegoś takiego przyzwyczajona... I prawde mówiąc gdyby nie to że musieliśmy wracać to mogłabym tam siedzieć nawet do rana... Może w pewnym momencie musiałabym odpocząć bo to chyba zrozumiałe... Ale dopiero wyszło jak niektórych męczy śpiewanie... Wyszła nieumiejętność oddychania... I takie pierdoły... Ja nie mówię że ja świetnie śpiewam... Bo technicznie śpiewam byle jak... Ale podstawy mam opanowane:) No dobra... Już cicho:) Następny dzień nagrać będzie w piątek... Tyle że wtedy jedziemy do Marka o 19 a wrócimy... To sam Pan Bóg raczy wiedzieć:) Ja się niezniechęcę tak łątwo:) I powiem tylko "Górom wody, góry rzekom"... Uchylę rąbka tajemnicy i powiem że solówę też będę śpiewała:) No ale do tego to jeszcze ho ho:D A narazie idę się cieszyć tym jednym utworem:) Bo prawdę mówiąc to wielki sukcez nagrać jeden utwór w przeciągu dwuch godzin:) Papa all!!!

bociankes : :
lut 24 2005 Debiut
Komentarze: 0

Dziś miałam swój debiut! Pierwszy raz pracowałam w swojej (właściwie to jeszcze rodziców) restauracji... Obsługiwałam stypę:) Chyba najgorzej mi nie poszło... Bo nikomu nic nie wylałam na głowę... Nikogo nie pobrudziłam (siebie tez nie)... Nic nie stłukłam (w przeciwieństwie do mojego kochaniutkiego Marcinka!:)) I nawet napiwek dostałam:D Więc widac było nieźle... Zresztą... Nawet moja mama powiedziała że całkiem nieźle sobie radziłam:) Jestem teraz troszkę zmęczona... Ale spoko... Najgorsze jest to że... No cóż...chodzi o Sebka... No ale o tym nie będę mówiła bo nie mogę... W każdym razie nie jest mi zbyt wesoło... Idę...papatki!

bociankes : :
lut 23 2005 Dzień...
Komentarze: 1

Kolejny dzień jak codzień... Jestem tylko bardziej smutna... Bardziej niż zwykle odczuwam brak tej jednej osoby... Byłam dziś u okulisty... Ja wiedziałam że jestem wampirem! Mam światłowstręt! Tzn musze nosić okularki z przyciemnianymi szybkami... Fachowo to się nazywa szkła z fotochronem i antyrefleksyjne... No i fajnie... Jedyn 231 zł... ale co tam... Przywieźli mi dzisiaj skrzypce:) Ciesze się... Mają fajny dźwięk... I są fajne:) Mimo tego wszystkiego... Mimo tego iż jutro idę na obsługę... To i tak jestem strasznie smutna... I dlatego kończe już żeby się mój nastrój nikomu nie udzielił... Papatki!

bociankes : :
lut 21 2005 Życie jest tylko chwileczką w wieczności......
Komentarze: 1

Cóż to jest życie? Życie to bajka...sny...marzenia... Ale i cierpienie...wyrzeczenie...ból... I mimo iż czasem ciężko... To chcemy żyć... Dziś była masz za siostrę Elianę, bliźniaczkę naszej siostry Etieny... I mimo iż nie znałam jej osobiście, to chciało mi się płakać... Nie wiem czemu... Może dlatego, że czuję się częścią naszego zespołu... Może nie mam prawa... Może nie powinnam bo wkońcu jestem tam dopieru pół roku... Ale... Jednak czuję że jesteśmy wspólnotą... Kiedy oni cierpią ja też... A szczególnie gdy cierpi Marcin... Tak bardzo bolało mnie jak na niego patrzyłam... Widziałam że z trudem powstrzymuje łzy... Nie wiedziałam co mówić... I dlatego poprostu położyłam rękę na jego ręce... Być może guzik mu to pomogło... Ale przynajmniej wiedział, że jestem przy nim... I będę gdy będzie tego potrzebował... Potem razem wracaliśmy do domu... Na początku oboje milczeliśmy... Ale później... Później nie wiem jak on ale ja czułam, że jest przy mnie i że zawsze będzie... Że nawet w smutnych chwilach on jest... I nawet głupie trzymanie się za ręce w tym momencie wydało mi się tak ważne... I tak wspaniałe... Pora zakończyć już tą notkę... Zakończę ją słowami:
Życie jest piękne
Gdy żyć się umie
Gdy jedno serce
Drugie rozumie
Gdy kocha się jawenie
Nie skrycie
I jest się kochanym
Przez całe życie...

bociankes : :
lut 18 2005 Wiersz
Komentarze: 5

Kiedyś napisałam wiersz... "Poszedł" na konkurs... Niestety nie spodobał sie chyba jury... Miał być o tematyce "Dziwny jest ten świat"... A zaczynać się miał słowami: "Opowiedz mi o..." No zobaczcie jak mi to wyszło...


„List do przyjaciela”

 

 Opowiedz mi o świecie...

Świecie dziwnym tak...

Opowiedz o podłości i żądzach...

I największych z wad...

Każdego ranka budzę się sama...

Wstaję...A w lustrze

Nie widzę nic...

Każdego ranka – jeden samobójca więcej...

Rankiem więcej rozbitych rodzin...

Gdzieś obok rozbił się samolot...

Trochę dalej trzęsła się ziemia...

Kiedy patrzę na to wszystko,

To ból serce me ściska!!!

Wojny i terroryzm

Niszczą nasze życie...

A my marząc skrycie

Idziemy radzi w życie!
Uśmiechamy się fałszywie...

Kłaniamy pogardliwie

Po co to komu?

Czyż to nie maskarada?

Giną nasi przyjaciele...

Opuszcza nas rodzina...

I zostajemy całkiem sami...

„Dziwny jest ten świat

Gdzie jeszcze wciąż

Mieści się wiele zła...”

Opowiedz mi o świecie...

Co? Nie potrafisz go obronić?

Po co więc te wygłupy?

Po co właściwie żyć?

Dlaczego Bóg nas stworzył?

Czy po to by nas zniszczyć?

Zadawałam sobie te pytania

Każdego dnia sto razy...

Do takiego wniosku doszłam:

„Jesteśmy stworzeni do wyższych celów...

By kochać i być kochany...”

A Bóg...

Bóg wcale nie chce nas zniszczyć...

Ukochał nas nad swe życie...

A nam stawia cel...

Celem tym jest miłość...

Czymże jest życie

Jeśli nie miłością?

Jeśli się mylę –

Niechaj skonam w mękach...

Już nie budzę się sama...

Bo wraz ze mną wstają

Wiara, nadzieja i miłość...

Kochany przyjacielu

Kończę już ten list...

Idę odnaleźć

Swą drogę w życiu...

Udaję się do Stwórcy

By opowiedział mi

O miłości do świata...

bociankes : :