sty 13 2007

Bez tytułu


Komentarze: 2

Nie ma już co płakać... Wystarczająco się napłakałam... Teraz trzeba usiąść i poważnie wszystko przemyśleć, przeanalizować... Niby takie proste, a jednak... Okazuje się, że nie jest to tak banalne, jak mogłoby się wydawać... Aleco jeśli te same pytania powtarzają się non stop i wciąż nie ma na nie odpowiedzi? Czy można tak po prostu powiedzieć sobie 'koniec' i zacząć wszystko od nowa? Pewien człowiek miał rację mówiąc, że potwornie boję się zmian... Nie umiem sobie wyobrazić siebie w nowej sytuacji... W nowej - starej sytuacji... Bo w końcu to nie pierwszy raz jak zostałabym sama... Tylko, że tym razem nie tylko bez partnera, ale bez przyjaciół... Bo tak naprawdę tylko On jest moim przyjacielem... Ale z drugiej strony... Psuję życie Jemu i sobie przy okazji... Czy taki związek ma sens? Czy w ogóle ważne jest to, że gdyby było to konieczne to oddałabym za Niego życie? Że kocham Go bardziej niż ktokolwiek może sobie to wyobrazić? Czy ważne jest to, że bez Niego umrę? Nie fizycznie... Ale duchowo... Bo nie będę miała o kim myśleć grając i śpiewając... Nie będę miała za kim tęsknić gdy będę wyjeżdżała... Nie będę już miała kogo kochać... A w moich snach wcale nie będzie bezpiecznie... Czy to kogokolwiek obchodzi? Nie sądzę...

 

 

Bądź co bądź i tak płaczę...

bociankes : :
Jakub
18 stycznia 2007, 23:43
W sumie to Kubus nie Jakub. Tylko jeden jest tak wredny,cyniczny i złośliwy...ale ktory zna Cie bardzo dobrze...choc nie spedzil z Tobą dużo czasu. Ten Kubus...ktory widzi co sie dzieje w twoim wnetrzu...po Twoich oczach... Tylko jeden jest taki...jak sie zastanowisz dobrze...to bedziesz wiedziala kto to... Jak zechcesz...to masz moje gg 8681560. Jak bedziesz chciala pogadać...to wiesz jak mnie złapac:) Pozdrawiam....i Uwazaj na Siebie Buziak
kt
18 stycznia 2007, 17:12
generalnie non stop użalasz się nad sobą.

Dodaj komentarz