gru 26 2005

Bez tytułu


Komentarze: 5

I tak wiszę na krawędzi
Wiem co dobre a co złe
Mam to wszystko w swej pamięci
Jednak nie chcę wierzyć jej
To co dobre jest i piękne
I ogromne przeto tak
A to złe jest takie małe
Po co więc marnować czas
Na myśleniu o złych chwilach
O powiekach całych w łzach
Jeśli można się uśmiechnąć
I wspominać jego twarz
Jego piękne ciemne oczy
Także uśmiech ślicznym tak
Jak słoneczko nad jeziorem
Wśród lipcowej fali Tatr
Można spojrzeć wprost na niego
I głęboki oddech wziąć
I wykrzyczeć aż do nieba
Proste słowa
Kocham Cię

bociankes : :
28 grudnia 2005, 19:19
ja, sehr gut notka, ladny wierschyk...
chociaż szczerze mowiac wole jak wiersze są o dziewczynach, jakichs ladnych....
:D wyobraznia arbeit
Magda
26 grudnia 2005, 22:40
Potrafisz tylko znów nie wierzysz że w CIebie wierzę...Tobie tak jak mnie trzeba powtarzać \"potrafisz\", \"umiesz\", \"robisz to świetnie\"...A Ty i tak swoje...Tak jak ja...Napisz...
Wiktor
26 grudnia 2005, 21:02
Ten wierszyk podoba mi sie na tyle, ze jak go czytam sam chcialbym cos napisac... (ale nie potrafie)
26 grudnia 2005, 17:25
o wybacz... masz taki sam szablon bloga jak moja inna koleżanka ... :) ale mimo wszystko zapraszam na mego bloga :)... przepraszam za kłopot
26 grudnia 2005, 17:24
Piękne słowa...
Dziękuję za Twój obszerny komantarz ... postaram się poprawić moje opowiadanka ... :)))

Dodaj komentarz