To znaczy tak niewiele...
Komentarze: 1
Siedzę i jak zwykle gapiąc się w Jego zdjęcie myślę o tym, że zobaczę go dopiero za kilka godzin... Siedze i mysle o tym, że dawno nie byłam taka szczęśliwa... Ale... Nie potrafię wyzbyć się lęku... Obawy przed tym, że to szczęście coś/ktoś zniszczy... Co gorszę boję się, że tym kimś mogę być ja sama... Mam jednak nadzieję, że mi na to nie pozwoli... Bo z jednej strony, to znaczy tak niewiele... Ale z drugiej:
To znaczy tak niewiele, prawie nic...
W półmorku jego twarz, monety błysk...
Tylko dotknięcie ciepłe rąk gdzieś w tunelu metra song
Na twardej ławce kilka słów
Jakaś ballada, jakiś blues...
Czy może świat odmienić jeden gest?
I czyjeś słowa dwa co brzmią jak wiersz?
Powrotny bilet czytam dziś, jak od Ciebie niewysłany list
Może odnajdę włąsnie tu miejsce na Ziemi, mały punkt...
Sens niemówionych słów...
Dźwięk niezagranych nut...
Blask niezapalonych jeszcze lamp...
Nie mów nic, na strunach szyn orkiestra może grać...
Szukałam zawsze Ciebie, dobrze wiem...
Nie muszę dalej iść by znaleść cel...
Nowe podróże chociaż raz na plakacie moja twarz
To już nieważne, powiedzmi, że chcesz na zawsze ze mną być...
To znaczy tak niewiele, tylko My...
Kto się obudzi z nas, czy ja czy Ty?
Bo rzeczywistość była snem, noc za nocą, dzień za dniem...
Czy mam powiedzieć, kocham Cię, czy prosić zostań, nie zostawiaj mnie?
Dźwięk niezagranych nut...
Sens niemówionych słów...
W mrok w tunel miłości ze mną wejdź...
Nie mów nic czy słyszysz mnie w zamęcie wokół nas?
Dodaj komentarz