Archiwum 11 grudnia 2004


gru 11 2004 I po występie:)
Komentarze: 0

No i już po występie na hali:) Tańczyłyśmy dwa razy... Za pierwszym było...no cóż... Ujdzie:) Ale za drugim dałyśmy czadu :D I dobrze... Bo Tomek wszystko widział...:) I skomentował to w ten sposób: "no no...jestem podwrażeniem:)" I dobrze... A co... Wkońcu ciężko na to pracowałyśmy, nie? :) Mam nadzieję że wszystkim się podobało... I że następne nasze występy będą jeszcze lepsze... Bo trzeba się piąć coraz wyżej:) Jak już wyszliśmy z sali to z Tomiek poszliśmy sobie na trambambaja... Jego stan wskazywał na:) wskazujący:D Trzeba było nie pić Tomeczku:) Ogólnie ten dzionek się da przezyć... Poza tym że z mamą się rano pokłóciłam... Oczywiście o co? O to że nie zjadłam śniadana:( No ale nie miałam czasu...A poza tym nie chciało mi się jeść... Ale wróciłam i było już spoko... Oczywiście mój ukochany braciszek musiał nas podsumować i powiedział że widocznie byłyśmy do dupy cheerliderkami skoro nasi chłopcy dostali w dupę... A spadaj mendo!:D Później było małe sprzątanko...Adaś Małysz wygrał zawody:D A teraz siedzę i uczę sie piosenki... I niech mi ktoś powie że mam nudne życie:D Może i nudne... Ale moje! Brakuje mi tylko w tym moim żytku takiej jednej osóbki która by mnie przytyliła... Powiedziała że mnie kocha... Pocałowała (nawet w czółko:))...I była ze mną kiedy mam dosyć wszystkiego... A chwilowo nie ma na choryzoncie żadnej takiej duszyczki:( Eh no nic... Nie można się nad sobą użalać, nie?:) Więc idę sie uczyć songa... Może coś jeszcze dzisiaj dopiszę... Papatki:*

bociankes : :