Komentarze: 0
Góry opruszone śniegiem,
Białe chmury pod niebem,
Trawy w zaspach schowane
I dzieciątko kochane.
Leży małe na sianie,
Kwili jako śpiewanie.
Pragnie jeno czułości,
Matuli i ludzkiej miłości,
Jako jagniątko spłoszone,
W stajni u Boga schronione.
Nadzieję i miłość niesie
W zaklętym życia lesie.
Nowy żywot otwiera
Za nim zaś marność umiera
I nowym rokiem nam gości
Wiary, nadziei, miłości.
Nadajcie temu tytuł bo ja nie mogę nic wymyśleć:(