Komentarze: 2
Wmawiam sobie, że nie potrzebuję miłości...Że nie muszę mieć ukochanego, który będzie mnie trzymał za rękę i ocierał moje łezki kiedy będzie mi smutno... Wmawiam sobie to tak usilnie, że czasem w to wierzę... Czasem już nie myślę o tym, że jestem samotna...Że nikt mi nie mówi "skarbie, misiu, słonko"...Ale przychodzą takie momenty (tak jak ten) że z takiego niby błahego powodu chce mi się płakać...Bo jak patrzę na szczęśliwe, zakochane w sobie pary, to mnie ściska... Bo powoli zapominam jak to jest kochać i być kochanym...Przytłacza mnie taka pustka...Patrzę w gwiazdy...Nawet one, które dawniej tak mi się podobały, nie sprawiają mi już przyjemności...A w muzyce, którą wykonuję wyczuć można tylko tęsknotę i żal...