Komentarze: 1
„ – Zrobię dla Ciebie wszystko...
- Nie trzeba wszystko.
- Tylko co?
- Tylko mnie kochaj!”
”- Co mogę zrobić, żebyś mi wybaczył?
- Tylko mnie kochaj”
Zabawne jak film potrafi odzwierciedlić rzeczywistość. Tylko jest jedno „ale”. To „tylko mnie kochaj” oznacza „wszystko”. Swego czasu pewnemu chłopakowi powiedziałabym dokładnie to samo. Powiedziałabym, że nie musi zrobić dla mnie wszystkiego, jeśli będzie mnie kochał... Ale on wolał robić dla mnie „wszystko” niż „tylko mnie kochać”. I tu jest paradoks. Kochać, to znaczy wszystko, ale wszystko nie znaczy kochać. Ostatnio nie mogę spać po nocach i myślę... Czasem oglądam horrory, które odciągają mnie od tych wszystkich niedorzecznych pomysłów. Ale film się kończy, a życie i wszystkie myśli przywracają swój bieg. O czym wtedy myślę? O tym, że musze przeczytać dwie książki, że powinnam się więcej uczyć.. Ale i o tym, że nie znajdę prawdziwej miłości szukając jej w blasku słońca. Odnajdę ją przy blasku świecy, która zapalę na ciemnej drodze w pochmurną noc... Miłość znajdę w ulewnym deszczu spływającym mi po policzkach. Wtedy zdarza mi się pisać zwykłe, niezwykłe SMSy, które nie wyrażają nic jednocześnie wyrażając moje uczucia i myśli najlepiej jak się da... Ludzie znają wiele paradoksów, ale nie wiedzą, że największym paradoksem jest ludzkie życie.
I cały czas tylko on w mych myślach
Wyganiałam go krzykiem...
A on tylko się śmiał...
Wypędzałam go płaczek...
A on tylko drwił...
Ten on...Tylko on...