Najnowsze wpisy, strona 20


sty 10 2005 chora...
Komentarze: 3

Magdala jest chora...Oznajmiam to wszem i wobec, żebyście nie byli zdziwieni, że jestem zła, smutna albo coś innego... Ogólnie dzionek do kitu bo w szkole straciłam na kilka sekund przytomność a później się czułam jak wogóle daj mi spokój... Była klasówka z historii... Oczywiście Magdala jak zwykle "wszystko" umiała... Ale ściągać można było to co miałam na ściągach (a tym razem zabezpieczyłam się bo miałam w trzech różnych miejscach ściągi - w chusteczkach, charmonijkę i rulonik:) -) napisałam... Później byłam na próbie...Oczywiście moje słonko po mnie przyszło i poszliśmy razem... Cóż siostra Etiena troche była zdziwiona ale co tam:) Wkońcu i tak wszyscy by się dowiedzieli... Jednak warto dawać trzecią szansę... Tyle, że ja jestem taką dziwną osóbką, że dam nawet sto szans... Eh no może to i wada... Ale cóż... Teraz siedzę w ciepłym domciu... I się kuruję... Chociaż takie kurowanie to nie kurowanie... Bo co z tego, że biorę jakieś śmieszne tabletki na gardło jak i tak mi nic nie pomagają? Chyba idę spać bo wysiadam... Zresztą Marcin mi karze spać a ja go słucham:) Więc papatki ALL!!!

bociankes : :
sty 07 2005 J...i...M...
Komentarze: 1

Wszystko w moim serduszku się ułożyło... Znalazłam fanego chłopaka...Właściwie oboje się znaleźliśmy... I naprawdę było juz spoko... Właśnie... BYŁO! Bo ktoś powiedział o dwa słowa za dużo i nawet nie wie jak mnie te sowa bolą... Bo już myślałam, że mam to za sobą... Że będę mogła ułożyć sobie życie z kimś innym... A tu dupa... głupie "kocham Cię" znów wszystko zmieniło... Wszystko pogmatwało... Znów mi się myśli plączą... I dlatego mimo że jestem zajebiście pijana idę sie jeszcze napić... Dlaczego sobie wszyscy o mnie przypominają jak ja już układam sobie życie? Dlaczego wtedy wszystko niszczą? Eh... Wasze zdrowie!

bociankes : :
sty 04 2005 II Randka:)
Komentarze: 2

Dziś byłam na drugiej randce z Jackeim:) No bo pierwsza to był sylwester:) Poszliśmy do ZambiBaru i tam przesiedzieliśmy dwie godziny:) Było naprawdę śuper:) Później przeszliśmy się do mnie do domu ja wzięłam skrzypce i poszliśmy na tramwaj...Tam sobie czekaliśmy a tramwaj nie przyjeżdżał i nie przyjeżdżał:) Wygląda na to że Magdulec już nie jest sama:) Tzn nie wiem tego jeszze na 100% ale z tego co mówił Jacek i z naszego wspólnego zachowania wynika że raczej nie jestem już sama:) Eh no szczęśliwa jestem... I to bardzo:) Ale naprawdę się stresowałąm przed tym spotkaniem:) Ale wyszło bardzo bardzo dobrze:) I dobrze... Nie wiem co jeszcze pisać... Napiszę tylko Dzięki Jacuś gruźliku:) Idem sobie...Papatki!

bociankes : :
sty 01 2005 Żałuję...
Komentarze: 5

Pytałeś czy żałuję, że przyszłam na sylwestra... Powiedziałam, że nie żałuję... Ale teraz widzę, że jednak żałuję... Właściwie czuję... Nie moge przestać o Tobie myśleć...A najgorsze jest to, że bardzo trudno jest mi przywołąć w pamięci Twój obraz... Muszę bardzo się skupić... Pamiętam Twój głos... Pamiętam każdy taniec... Ale ciężko jest z obrazem... Pewnie nigdy już Cię nie zobaczę choć mówisz że zadzwonisz i się umówimy... Ale właściwie... Może i lepiej, że się nie spotkamy... Może wtedy szybciej zapomnę... Może zapomnę o ile ni będziesz mówił do mnie "skarbie"... Teraz piszę to do Ciebie... Choć wiem, że tego nie przeczytasz... Piszę, bo nie umiem inaczej sobie poradzić... Nie powinnam przychodzić do tej restauracji... Nie powinnam zostawiac Justyny samej pod tą ścianą... Wtedy napewno byś nie podszedł i jej nie wziął do tańca... Wtedy napewno byś mnie nie zauważył... Ale teraz się pytam... Dlaczego ja mam zawsze takie szczęćie??? Dlaczego zakochuję się w kimś w kim nie mogę??? Teraz mam tylko i wyłącznie zepsuty humor i bezndziejne wspomnienia... Wspomnienia nieprzespanej nocy...............

bociankes : :
sty 01 2005 Czy jest miłość...
Komentarze: 2

Czy istnieje miłość od pierwszego wejrzenia? Hmmm... Zawsze mówiłam sobie, że nie... No bo jak można zakochac się w kimś kogo się widziało w tramwaju, autobusie, czy na sylwestrze? Żeby kochać trzeba kogoś poznać... A żeby poznać potrzeba czasu... Drogą eliminacji dochodzimy do wniosku, że miłość od pierwszego wejrzenia nie istnieje... W takim razie jak mi wytłumaczycie, że widzę kolesia pierwszy raz na oczy i jak z nim tańczę to mi serce chce wyskoczyć i jest mi tak gorąco, że sauna wysiada? Albo jak jestem z kolesiem którego widzę pierwszy raz i dowiaduję się że mam z nim śpiewać to mi gardlo zatyka? Może zauroczenie... Fascynacja... Tyle że to jakoś w przypadku pana M nie przechodzi... A w przypadku pana J... Hmmm... to sie okarze...Myślę, że mi minie... Co nie zmienia faktu że mi się zarąbiście z nim tańczyło:) No ale z pane M mam coraz lepszy kontakt:) Cieszę sie... Być może będziemy tylko przyjaciółmi... Ale mieć go za przyjaciela to zarąbista sprawa:) Co prawda nie wie zabardzo czego chce... Ale jest kochany i mi uwielbia dokuczać... I wice wersa M:) No cóż... Mój kac już minął... A był dość duży... Spać mi się troche chce... Ale teraz to u mnie w domu nie ma gdzie spać bo wszystko zajęte...Więc siedzę przy tym kompie i pisze tego bloga w nadziei że któryś z nich to przeczyta;) Żartowałam... Dobrze ze M nie zna tego adresu:) To by była klęska żywiołowa;) No nic idę już bo zaczynam chrzanić od rzeczy:) No to do kiedyś tam... NARRAXAZ ALL!!!!!!

bociankes : :