Najnowsze wpisy, strona 19


lut 17 2005 Co się z Tobą dzieje...
Komentarze: 1

Sebastian... Co się z Toba dzieje? Gdzie teraz jesteś? Czemu nie mogę tak jak każdego wieczoru gadać z Tobą na gg? Niby wiedziałam, że coś takiego może się stać... Przygotowywałeś mniena to... A jednak... A jednak to strasznie boli... A najbardziej to, że nie mogę być przy Tobie... Że nie mogę nic zrobić... Choć tak bardzo chciałabym oddać Ci swoje życie... Swoje zdrowie... Nie mogę... I nawet pojechać do Ciebie nie mogę bo macie zabezpieczenia... Wiem, że to głupie... Wiem, że tego nie przeczytasz bo i jak? Ale wróć do mnie... Ja naprawdę Cię potrzebuje... Jeszcze we wtorek się przekomarzaliśmy... Jeszcze dwa dni temu sie razem śmialiśmy... A teraz... Teraz Ty walczysz o życie... A wraz z Tobą ja... Bo jesteś częścią mnie... Nie możesz mnie zostawić na tym świecie... MUSISZ ŻYĆ!!!

bociankes : :
lut 16 2005 Pustka...
Komentarze: 2

Kolejny dzień jak codzień... Byłam w łódzkiej Palmiarni... I powiem wam że mnie uspokoiła... Tzn tamta roślinność sprawiła że poczułam wewnętrzny spokój... No ale jak to zazwyczaj bywa coś mi go znów zburzyło... Nie wiem co... Może to był ktoś... A może poprostu znów stwarzam sobie jakieś problemy... Może... Jednak moim stałym i nierozłącznym problemem jest... samotność... Nie taka że nie mam z kim rozmawiać albo coś... Taka wiecie... Żebym mogła sie przytulić do faceta... Pocałować go... I takie tam gadanie... Wiecie o co chodzi... Eh no tak czekam i czekam...I CZEKAM... I co? I dupa bo nadal czuję się pod tym względem samotna... Najwyraźniej trafnym jest stwierdzenie, iż kochamy to od czego cierpimy... Ale ile mozna cierpieć? Ile można tak kochać??? Nie wiem... I nie chcę wiedzieć... Dopuki będę miała na to siłę... To będę kochała... A jak zabraknie mi siły... To zabraknie i mnie... 7 stycznia 2005 roku rozpoczął sie mój test na wytrzymałość... Mam nadzieje że osoba która funduje mi ten test to przeczyta... I zastanowi się... A jeśli nie... No cóż... Poprostu będziemy sprawdzać ile wytrzymam... Marcin nie złości się na mnie... Pisze tu to co czuję... Wiem że to nie jest miłe... Ale to co czuję też nie... Przepraszam...

bociankes : :
lut 01 2005 ZAJEBIŚCIE!!!
Komentarze: 2

Nie no że ja wysiadam... Jak ja się cieszę że z Justynką się pogodziłam:) Teraz to przynajmniej się na lekcjach nie nudzę! Co prawda znowu nic nie wiem i nie rozumiem ale przynajmniej jest zabawnie... Ale po kolei... Przydzielili nam nową wychowawczynię a tym samym nową polonistkę... Jest okropna... Ale nasza klasa już jej daje popis swoich możliwości... I kobieta po dwuch dniach pracy z nami ma nas dosyć:D No w każdym razie dziś na polskim dostaliśmy słowniki i mieliśmy coś tam wyszukać... No ale jakty by było gdyby Magda i Justyna szykały tego co trzeba... Oczywiście wzięłyśmy się za hasła typu: kurwa, skurwiel itp... No i powiem wam że ładny ubaw miałyśmy...:D Wiecie kto to jest kurwiszon? Jest to stara i dowiadczona prostytutka:D no serio:D Oj dzialo sie dzialo:P No albo lekcja fizyki... Kamil z Robertem pisali klasowke, ktora my pisalismy juz wczesniej...No i sposob w jakim im podpowiadalysmy byl conajmniej beszczelny:D Ale to trzeba bylo zobaczyc...I mimo tego ze jestem naprawde zmeczona... To jestem szczesliwa:) No ale jakto by bylo gdyby ta glupia zdzira Marynowska mnie nie zdenerwowala...I to na samym poczatku dnia... No ale... Miejmy nadzieje ze ja z tej szkoly wywala...Nie stanie sie tak za naszej kadencji...Ale ja poprostu dbam o edukacje i nerwy przyszlych pokolen...A tymczasem papatki for all...

bociankes : :
sty 29 2005 Kolejna przejażdżka...
Komentarze: 0

No to Madziora miała trzy tygodnie względnego szczęścia... Wszystko jako tako się ukłądało... No ale się przestało układać... A dlaczego? Bo byłam szczera... Bo powiedziałam że mi się coś nie podoba... Pewnie większość domyśla sie o kogo chodzi... Tak o Marcina... No niestety ale nie mam szczęścia do facetów... Tylko czemu to tak musi boleć... Czemu znów muszę przez niego płakać? I mimo tego, że znów przez niego jestem smutna, mimo że znów mi po policzku spływa łza... To nie mam do niego żalu... Ale czwartej szansy nie dam... Już nie będę miałą na to sił... No nic... Kończę... bo mam już mokrą klawiaturę... papatki wszystkim....

bociankes : :
sty 16 2005 ...
Komentarze: 3

Chyba zawieszę działanie mojego bloga na czas nieokreślony... Bo musiałabym pisać jaka to ja smutna jestem itp...A nie chcę... Więc lepiej żebym nie pisała nic... Powiem tylko, że pogodziłam się z Wiktorem (chyba), znów nienajlepiej między mną a Justyną... I nadal jestem chora...Boję się że będę miała zapalenie ucha (kto mi kupi czapkę?)... Tym optymistycznym akcentem kończe... Wrócę jak załatwię kilka spraw... A tymczasem Adios...

bociankes : :